piątek, 24 czerwca 2011

Lerrobotic RV-10 - recenzja

WSTĘP

W marcu 2008 po długim namyśle zdecydowałem się w końcu nabyć swój pierwszy odkurzacz automatyczny. Była to wersja "low-price", gdyż nie dysponowałem wtedy większym budżetem, ale też nie chciałem od razu rzucać się na głęboką wodę i próbować tych najdroższych, typu iRobot Roomba czy Electrolux Trilobite. Zwłąszcza ze nie wiedziałem jeszcze jak to "wypali". Na allegro był wtedy "boom" na te tanie, chińskie odkurzacze więc się skusiłem. I na szczęście nie żałowałem ani nie żałuję do dziś swojego ówczesnego wyboru, mimo że odkurzacza już nie posiadam od ponad roku. Ale o tym później...Aha - będę pisać w czasie teraźniejszym ówcześnie (tak mi lepiej ;p).

ZAKUP

A więc odkurzacz kupiłem poprzez serwis Allegro. Cena 269zł + koszt wysyłki. Nie dużo jak za prawdziwego robota. Czas dostawy ok. 7dni. Sprzedawca...i tu się zaczęło. Niby ok, ale po okresie gwarancji (12 miesięcy) słuch o nim zaginął. Brak odpowiedzi na telefon i e-mail. Szczęśliwie robot działał bez zarzutu.

PIERWSZE WRAŻENIE

Nie najgorsze. Raczej optymistyczne. Robot swoim wyglądem sprawia wrażenie solidnego jak na chiński wynalazek. Obudowa wykonana z plastiku. Spodnia część - czarny, gładki, połyskliwy (sic! kurz się będzie lepił!), od góry matowo-srebrny, wykończony metodą natryskową (zadrapania!). Ogólnie prezentuje się całkiem nieźle. Na pewno nie jest to zabawka odpustowa :D Poniżej kilka zdjęć:

Tak wygląda opakowanie...
...a tu już sam robot...
...i ze stacją ładującą...
...styki stacji...
...wspominałem o pilocie?...
...tak wygląda reszta wyposażenia...
...a tu już spód: szczotki i ssawa, oraz "mop"...
...wyświetlacz LCD stacji.


PIERWSZY TEST

Po 8 godzinach ładowania (@#$%&?!) w końcu można przystąpić do pierwszego cyklu sprzątania. Odkurzacz wyposażony jest w dwie szczotki boczne wymiatające kurz wzdłuż ścian oraz samoregulującą się (dywan/podłoga) ssawkę zasysającą kurz do plastikowego pojemnika (0,3l). Robot ma trzy ustawienia czasowe (20, 40 i 60minut). W ustawionym czasie porusza się po pomieszczeniu, wykonując w kolejności kilka algorytmów ruchu: swobodny > spiralny > wzdłuż ścian > typ "Z" > spiralny >... Posiada też funkcję "mop" (ściera za pomocą dołączonej ściereczki elektrostatycznej, z wyłączoną turbiną ssącej i szczotkami bocznymi). Po skończonej pracy sam powraca do stacji ładującej. Stacja posiada wyświetlacz LCD na którym wyświetlana jest aktualna godzina, minuty i dzień tygodnia. Może być też wyświetlany symbol aktywnego programowania czasu startu (sprzątanie raz w tygodniu, od pn -nd, od pn do sb, od pn do pt, lub sb i nd) oraz funkcji "Full Go" (dwa pełne cykle po 60min (dywan/podłoga), drugi po doładowaniu akumulatora.

Po pierwszym użyciu byłem pod niemałym wrażeniem. Odkurzacz pracował w jednym zaledwie pokoju o pow. ok. 15m2 przez 20minut i zgromadził pełny pojemnik kurzu (pokój odkurzany ręcznie tydzień wcześniej). Na w pełni naładowanym akumulatorze odkurzacz jest w stanie odkurzać ponad godzinę. Z czasem pojemność akumulatora jest tracona, zwłaszcza gdy nie ładuje się go po pełnym rozładowaniu, tylko wcześniej (np. bezpośrednio po cyklu 20min). Jest to tak zwany "efekt pamięci", znany z akumulatorów NiCd, który zresztą tu występuje (12 ogniw po 1,2V = 14,4V, 2600mAh, NiCd). Po dwóch latach wydajność spadła do 10minut. Cena nowego akumulatora to ok. 150zł.


Odkurzacz w stacji...
...diody sygnalizacyjne, przycisk czasu i czujnik IR...
...wyświetlacz w stacji dokującej...
...zbiornik kurzu wyjęty z robota...
...wlot kurzu z podłogi oraz wlot do dmuchawy...
...zbiornik kurzu...
...pokrywa i zbiornik...
...zbiornik z wyciągniętą pokrywą i siatką...
...tak wygląda filtr (nieoryginalny ;p)...
...a tu to co zgromadził po odkurzaniu jednego pokoju...

...pilot IR...
...przystawka do mopa...
...spód...
...wlot kurzu...
...szczotka boczna...
...pobiera zaledwie 25wat...

ZALETY

+ cena,
+ łatwość obsługi,
+ duża moc,
+ w miarę cichy (cichszy od zwykłego odkurzacza),
+ dokładny i wydajny,

WADY

- długi czas ładowania (6-8godzin),
- długi czas pracy/brak nawigacji,
- brak turbo-szczotki do zbierania włosów/sierści zwierząt z dywanów,

PODSUMOWANIE

Ogólnie, za tą cenę sprzęt wart polecenia. Na pewno nie zastąpi tradycyjnego odkurzacza ale może pomóc w codziennych porządkach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz